Listopad w naszej polskiej tradycji jest miesiącem zadumy i modlitwy nad grobami bliskich. Pokonujemy wiele kilometrów, aby zapalić znicz pamięci na mogiłach tych, którzy wyprzedzili nas w ziemskiej wędrówce do wiecznej szczęśliwości. Potrzebę modlitwy za zmarłych czujemy wszyscy. Dlatego ksiądz proboszcz Leszek Surma z parafii Chrystusa Odkupiciela już po raz drugi był inicjatorem „Zaduszek Świdnickich”, które jak widzimy wpisały się w kalendarz lokalnych uroczystości.
Wieczór pełen modlitwy i nostalgii
Niedzielny wieczór 5 listopada po wcześniejszych pogodowych anomaliach był spokojny. Aura sprzyjała organizacji II Zaduszek Świdnickich. W Kościele po wieczornej Mszy św. licznie zgromadzeni wierni cierpliwie czekali na występ znamienitych gości, którzy uświetnili program modlitewno – poetycko – muzyczny. Konstanty Andrzej Kulka – światowej sławy skrzypek oraz nie mniej znany Robert Grudzień – wirtuoz organów, a także nasz rodzimy chór „Salve Regis” pod dyrekcją Agaty Szlązak pięknymi utworami przypomnieli kompozytorów, którzy dzięki swojej wspaniałej twórczości nigdy nie zostaną zapomniani.
Pamięć, która nie gaśnie
Do programu włączyła się także młodzież oraz nauczyciele z I LO im. Władysława Broniewskiego w Świdniku. Pani wicedyrektor Aneta Jagieła, pełniła rolę narratora. Swoim ciepłym głosem czytając piękne wiersze polskich poetów wprowadziła słuchaczy w nastrój zadumy i tęsknoty za tymi, którzy już odeszli do wieczności. Zapalane znicze w rękach młodzieży były symbolami pamięci o tych, którzy przez lata tworzyli naszą świdnicką społeczność. A byli to ludzie zasłużeni w dziedzinie kultury, medycyny, lotnictwa, budowniczy miasta i obiektów sakralnych. Płonące znicze stawiane na ołtarzu obok relikwii Świętych przypominały nam zgromadzonym, że droga do świętości jest zawsze otwarta, wystarczy tylko kroczyć po niej z miłością do drugiego człowieka.
Listopadowy wieczór minął bardzo szybko zwłaszcza, że myśli nasze spotykały się duchowo z tymi, którzy odeszli, ale nadal żyją w naszej pamięci. Ich miłość i zasługi dla miasta nie pozwolą, aby poszli w zapomnienie.
Joanna Pąk
/Dzięki uprzejmości Miejskiego Ośrodka Kultury w Świdniku/